Słabe zdjęcia, ale wiecie jak jest. Notka raczej dokumentalna. Pierwsze zdjęcia z mieszkanka przy ul.Wittiga :)
Na początek nasze superfilmowe lustro. Wprawdzie zubożone o jedną żarówkę, ale damy radę :)
Kaczka - oczyszczaczka.
Wykładzina w nadgryzione marchewki - pokój Łukasza.
Mój kolor na ścianach. Miało być "Lato fiołkowe", ale w pełnym słońcu wygląda jak "Barbie róz" :) Dobrze, ze przynajmniej w cieniu wygląda trochę jak ten zamierzony :)

Zdjęcie bonusowe - ściany nie są tutaj ani trochę jak w rzeczywistości, ale mój kolor włosów jest moim zdaniem doprawdy przedziwny :P Kiedyś myślałam, że jestem brunetką :>
Pozdrawiam :) I przepraszam, ale zet z kropką w międzyczasie mi wysiadło :(