Trochę późne, ale za to prosto od Czerwononosego :]
sobota, 26 grudnia 2009
sobota, 26 września 2009
Lustereczko, powiedz przecie...
Kolejny mały bonus w klimacie nowo mieszkaniowym. Pewien tajemniczy jegomość najwyraźniej ma dosyć mojego marudzenia przed lustrem, dlatego urządził mi małą niespodziankę. Oto ona :)
Zdjęcia są bardzo średnie, ale wybrałam te, na których najwyraźniej widać napisy. Dziękuję! :*
czwartek, 17 września 2009
czwartek, 10 września 2009
Kiedyś znajdę dla nas dom z wielkim oknem na świat... :P
Słabe zdjęcia, ale wiecie jak jest. Notka raczej dokumentalna. Pierwsze zdjęcia z mieszkanka przy ul.Wittiga :)
Na początek nasze superfilmowe lustro. Wprawdzie zubożone o jedną żarówkę, ale damy radę :)
Kaczka - oczyszczaczka.
Wykładzina w nadgryzione marchewki - pokój Łukasza.
Mój kolor na ścianach. Miało być "Lato fiołkowe", ale w pełnym słońcu wygląda jak "Barbie róz" :) Dobrze, ze przynajmniej w cieniu wygląda trochę jak ten zamierzony :)
Zdjęcie bonusowe - ściany nie są tutaj ani trochę jak w rzeczywistości, ale mój kolor włosów jest moim zdaniem doprawdy przedziwny :P Kiedyś myślałam, że jestem brunetką :>
Pozdrawiam :) I przepraszam, ale zet z kropką w międzyczasie mi wysiadło :(
niedziela, 30 sierpnia 2009
sobota, 29 sierpnia 2009
wtorek, 11 sierpnia 2009
niedziela, 14 czerwca 2009
na trasie Giżycko - Białystok :)
piątek, 24 kwietnia 2009
środa, 15 kwietnia 2009
niedziela, 12 kwietnia 2009
sobota, 11 kwietnia 2009
że kolczykami chwalę się :-)
poniedziałek, 6 kwietnia 2009
Wiosna!
piątek, 27 marca 2009
czwartek, 19 marca 2009
niedziela, 15 marca 2009
poniedziałek, 9 marca 2009
Flashback.
środa, 4 marca 2009
niedziela, 15 lutego 2009
Stacze, Stacz, Staczom, Stacze, Staczami, Staczach, Stacze!
Chcę jechać JUŻ!
P.S. Już na pewno wiem, że będę księgową na turnusie lipcowym :> :> :>
P.S. Już na pewno wiem, że będę księgową na turnusie lipcowym :> :> :>
wtorek, 10 lutego 2009
zapomniałam się przedstawić.
Zawstydzona aktywnością Matyldy i Lady Aldonny (które to swoją działalnością promieniały jak majowe słońce na tle mojego uroczego nicanicnieróbstwa) oraz zachęcona zgrabnością namiętnie wykorzystywanego już przeze mnie wcześniej serwisu blogger.com*, postanowiłam zrealizować z dawien dawna uknuty plan młynka. A więc mielę :) Na dzień dobry (już drugie tutaj) "Oko, żaluzje i aparat" :)
* patrz -> linki :P
* patrz -> linki :P
niedziela, 8 lutego 2009
dziadek Bernard.
O swoim dziadku wiedziałam tyle, że był, że chodził z rękoma splecionymi za plecami i był starszy od mojej babci o 18lat. Niedawno dopiero zobaczyłam to zdjęcie i wiem, jak wyglądał. Dziwne uczucie. Przypomina mi jakiegoś aktora prosto z thrillera :]. Siedzę i gapię się głupio, próbując wyczytać coś z tego surowego spojrzenia. I nie wiem co :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)