wtorek, 10 lutego 2009

zapomniałam się przedstawić.

Zawstydzona aktywnością Matyldy i Lady Aldonny (które to swoją działalnością promieniały jak majowe słońce na tle mojego uroczego nicanicnieróbstwa) oraz zachęcona zgrabnością namiętnie wykorzystywanego już przeze mnie wcześniej serwisu blogger.com*, postanowiłam zrealizować z dawien dawna uknuty plan młynka. A więc mielę :) Na dzień dobry (już drugie tutaj) "Oko, żaluzje i aparat" :)



* patrz -> linki :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz